Jakiś czas temu usłyszałam o czymś takim jak hula hop z masażem. Koleżanka powiedziała, że pomaga to na "wyrobienie" sobie talii. Na początku nie wierzyłam. No jak taki hula hop ma wyrobić talię. W końcu jednak postanowiłam, że go zakupie. Cena nie jest wg mnie jakaś wygórowana-ok. 60 zł z przesyłką na allegro , a są nawet tańsze. Po kilku dniach dostałam.
Na początku musiałam obejrzeć filmik jak to się kręci (nauczyłam się szybko), bo tak to cały czas mi spadało, a jak spada to nie jest zbyt przyjemne. Również na początku pojawia się dużo siniaków na brzuchu, ale z czasem pojawia się ich coraz mniej.
Na początku musiałam obejrzeć filmik jak to się kręci (nauczyłam się szybko), bo tak to cały czas mi spadało, a jak spada to nie jest zbyt przyjemne. Również na początku pojawia się dużo siniaków na brzuchu, ale z czasem pojawia się ich coraz mniej.
Mam go już ponad miesiąc. Kręcę nim 3 lub 4 dni w tygodniu po 30 minut-tyle co odcinek mojego serialu. I wiecie co? Na prawdę widać efekty.
A jakie Wy macie "przygody" z hula hopem?
Oto kilka zdjęć jak wygląda hula hop:
Przychodzi on w częściach w pudełku. Samemu trzeba go złożyć, ale to jest chwila moment.
Do tego w pudełku był pas neoprenowy. Ubieram go na koszulkę lub po prostu na ciało.
To na tyle. Buziaki :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz